Lynnderella - Snow Angel, vol.2

sobota, stycznia 28, 2012


Pierwsze podejście do Snow Angel nie zachwyciło mnie zbytnio. Próbowałam na wielu bazach i wreszcie udało mi się znaleźć duet idealny. Tadam:


Bazą jest lakier Vipera, który kupilam podczas wakacyjnego pobytu w Polsce i od tamtej pory leżal nieużywany. Błąd, a nawet wielbłąd! Lakier jest baaardzo zacny, szary kolor ładnie pasuje do mojego odcienia skóry (sinokoperkowy), aplikacja banalnie prosta, szybko wysycha. Nałożyłam trzy cienkie warstwy.


Po dołożeniu na wierzch Snow Angel lakier dostał "to coś", tak zwaną kropke nad "i". Efekt bardzo mi się podoba. Błyszczy się umiarkowanie, ale wytrwale. Paznokcie wyglądają czysto i schludnie. Ile to już razy obiecywałam sobie, że w tygodniu (czyli w pracy) będę używała bardziej stonowanych kolorów. Na obietnicach się kończyło, ale ta kombinacja może być dla mnie biurowym kompromisem pomiędzy spokojnie a nudno.
Wybaczcie słabą jakość fotek. Robiłam co mogłam z oświetleniem (a potem z programem graficznym...), niestety słońca nie dało się przekonać żeby do mnie wpadło.








You Might Also Like

14 komentarze

  1. Masz rację, wyszedł Ci duet idealny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. nie rozumiem fenomenu większości lynderelli, ni chu chu bym nie dała tyle za ten lakier ;-) fakt, niektóre są niezłe ale ten imho nie wart takiej kasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie to wygladala w takim zestawieniu. To teraz mi jeszcze powiedz, czy naprawde warto wtapiac kase w te lakiery, czy caly ten boom jest jednak troche na wyrost? :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto :) Z mojej 4kijedynie Snow Angel moglam sobie darowac. Pozostale sa niesamowite. Jesli lubisz brokaty, blyskotki itp ;) Obiecalam sobie, ze wezme tylko te 4 na probe, a juz zaczynam myslec o kolejnych i czekam tylko na mozliwosc zakupu.

      Usuń
  4. ja ma kilkanaście lynnderelli i wierz mi że warte są każdego dolara jakiego kosztują. zdjęcia nie oddają wogóle ich uroku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie je ze sobą połączyłaś, efekt idealny - delikatny, ale absolutnie nie nudny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej . Od dawna szukam lakieru Snow Angel tylko nigdzie nie mogę go spotkać . Może zdradzisz mi gdzie go kupiaś ? Z góry dziękuję
    No i oczywiście ślicznie to połączenie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej :)
    Ja również przyłączam się do pytania Anonimowej Poprzedniczki ;) Zachorowałam na Snow Angel, chyba się nie wyleczę :P Nie znam się za bardzo na lakierach, bardzo rzadko ich używam (nie mogę mieć pomalowanych paznokci w pracy - spożywka :( ), ale wymarzyłam sobie takie śliczne paznokcie na święta Bożego Narodzenia, byłyby bardzo w klimacie... Aggie, jeżeli możesz, podpowiedz nam gdzie znaleźć/jak zamówić to cudo :)
    Pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku :)
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. To znowu ja, niejaka anonimowa Ewa z powyższego komentarza :) Poczytałam, poczytałam, zainspirowałaś mnie, zachęciłaś swoimi wpisami, więc postanowiłam również założyć bloga ;) Jeżeli będziesz miała okazję to zajrzyj :)

    p.s. pytanie o Snow Angel ciągle aktualne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Snow Angel kupiłam przez internet w http://shop.llarowe.com/ Teraz mozna go dostać chyba tylko na eBay ale imho nie jest wart ceny, jaką życzy sobie za niego Lynnderella.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięki za odpowiedź :) poszukam na eBay i zastanowię się nad ewentualnym zakupem ;)

    OdpowiedzUsuń