Rzęsy do nieba - RapidLash

środa, stycznia 23, 2013

W chwili, gdy odpadła mi ostatnia z moich rzęs, przedłużana metodą 1:1, zaczęłam niemrawo szukać możliwości jak osiągnąć efekt TAKICH rzęs bez konieczności biegania do kosmetyczki i osłabiania rzęs comiesięcznym przedłużaniem. Pewnie uzależniłabym się od teatralnego oka gdyby nie fakt, że nie mam technicznej możliwości dotarcia do fachowca w tej dziedzinie. I dzięki Ci za to niebiosa! Obserwuję rzęsy koleżanki, które po dwuletniej przygodzie z przedłużaniem są w opłakanym stanie - osłabione i kruche. Dodatkowo zniechęcały mnie ograniczenia, jakie musiałam stosować żeby rzęsy jak firany trzymały się oczu jak najdłużej. Głównie delikatny demakijaż (żadnego tarcia po oku wacikiem w te i wewte!) preparatem bez zawartości olejów, czyli takim, którym można ewentualnie pogłaskać się po eyelinerze. Jeśli udało się oczywiście zrobić kreskę, bo naprawdę ciężko było mi wedrzeć się pędzelkiem linera w ten dziki gąszcz na mojej powiece.
Jednak długie rzęsy wyglądają zjawiskowo i przepięknie, kto sądzi inaczej niech pierwszy rzuci kamień.


I tak, po długich poszukiwaniach preparatu, który zrobi mi na oczach Moulin Rouge i po wpisywaniu szeregu durnych haseł na ebayu trafiłam na takiego o to cudotwórcę.
Cudotwórca, sądząc po opiniach i adekwatnej do nich cenie. Udało mi się nabyć go na ebay za cenę $33.95 plus międzynarodowa przesyłka $8.46. Osiem dni od zakupu, czyli wczoraj, moja nadzieja na rzęsy jak firanki była w skrzynce na listy.




 Serum opakowane jest w pojemnik z aplikatorem. Wielkość opakowania - jak tusz do rzęs. Niesamowicie korci mnie, by rozłupać je po zużyciu serum i sprawdzić, jakim cudem 3ml produktu upchnięto w TAK DUŻYM pojemniku. I po co? Mój tusz do rzęs ma 9ml i jest zamknięty w opakowaniu identycznej wielkości. 

Aplikatorem nakładamy serum przy linii rzęs, co wieczór przed snem, na oczyszczoną skórę, nie posmarowaną kremem.




 Producent obiecuje efekt glamour po czterech tygodniach codziennego stosowania. Tym samym zobowiązuję się, że będę sumiennie stosować preparat i przeprowadzę fotorelację z jego działania. Mam nadzieję, że mi się to uda i nie skończy się jak z wcierką Jantar, którą wcieram gorliwie w skórę głowy przez jakieś 3 dni, a potem tygodniami leży zapomniana, aż do następnego pielęgnacyjnego zrywu.

Produkt dotarł do mnie dobrze zabezpieczony. Kartonik był oryginalnie zaklejony a buteleczka z serum dodatkowo zabezpieczona przez producenta folią. Podoba mi się to, bo lubię wiedzieć, że nikt tam nie grzebał i nie przelewał zawartości. Jakkolwiek spiskowo by to nie zabrzmiało.




TUTAJ recenzje, ktore skłoniły mnie do zakupu. Muszę przyznać, że to najdroższe 3ml, jakie do tej pory wylądowały w moich dłoniach!

You Might Also Like

8 komentarze

  1. skoro wydałaś już taki szmal to nie pozostaje mi nic innego jak trzymac kciuki za powodzenie akcji pod kryptonimem "FIRANA"
    Mam nadzieję, że oko na finiszu potraktowane aparatem foto? co by nam pokazać!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki dzięki, nie liczę na nic innego jak na sukces! :D
      Oko planuję potraktować aparatem przed i po.

      Usuń
  2. Miałam Revitalash i dał takie rezultaty, że w pewnym momencie chciałam przycinać rzęsy ;D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że u mnie rezultaty będą porównywalne ;)

      Usuń
  3. No to powodzenia! I ze skutecznością, i z systematycznością nakładania, bo z Jantarem mam niestety podobnie. Teraz wcierkę do włosów postawiłam w łazience tak, że wychodząc do sypialni prawie się o nią potykam, więc nakładam ją nieco częściej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamiętam, ale nie chce mi się. Znów zaczęłam, na razie dwa dni, jak przekroczę 3 to będzie mój rekord :D

      Usuń
  4. Producent pomyślał o komforcie aplikacji. Swego czasu stosowałam L`Biotikę. Efekty były zauważalne, ale ciężko było nałożyć preparat przy pomocy palca. Wolałabym dopłacić parę złotych i otrzymać wersję z aplikatorem.

    Życzę powodzenia w systematycznym stosowaniu produktu. Też miewam z tym problem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie nakładać tego palcem. Przy takiej ilości trzeba było wykombinować jakiś sensowny sposób, inaczej produkt skończyłby się po tygodniu ;)

      Usuń